Pory snu
Od bardzo dawna mam problem z utrzymywaniem stałych
pór snu. Zawsze gdy miałem jakieś dłuższe wolne w szkole (a
teraz w pracy) zaczyna mi się przesuwać doba (do przodu) i w końcu
zaczynam chodzić spać i wstawać o losowych porach.
Przykładowo ostatnio wstaję ok. 13-16, kładę się ok. 4-6, ale wiele razy zdarzało się, że było to jeszcze później. Pamiętam, że na studiach zdarzało się, że stwierdzałem nad ranem, że nie opłaca mi się już kłaść i szedłem rano na jakieś zajęcia (np. na 8-10), a po powrocie z uczelni kładłem się spać.
Generalnie, muszę się mocno "pilnować" jeśli z jakiś powodów chce utrzymać stałe pory snu.
Przykładowo ostatnio wstaję ok. 13-16, kładę się ok. 4-6, ale wiele razy zdarzało się, że było to jeszcze później. Pamiętam, że na studiach zdarzało się, że stwierdzałem nad ranem, że nie opłaca mi się już kłaść i szedłem rano na jakieś zajęcia (np. na 8-10), a po powrocie z uczelni kładłem się spać.
Generalnie, muszę się mocno "pilnować" jeśli z jakiś powodów chce utrzymać stałe pory snu.
Zaburzenia snu
Do napisania
tego listu zainspirował mnie fakt, że z soboty na
niedzielę przespałem prawie całą dobę. Położyłem się ok.
16, wstałem ok. 24. Wypiłem dwie szklanki mleka, umyłem zęby i
ok. 1 w nocy znowu położyłem się spać. Spałem tak do 15
następnego dnia, czyli łącznie przespałem 22 godziny z jedną
godziną przerwy między 24:00, a 1:00. Nie jest to pierwszy taki
przypadek w moim życiu, chociaż sytuacja taka nie jest
częsta.
Generalnie przez większość życia miewam różne zaburzenia snu, jednak myślę, że nigdy nie był to problem klasycznej bezsenności. Wydaje mi się, że główna dolegliwość jaką obserwuje to:
Generalnie przez większość życia miewam różne zaburzenia snu, jednak myślę, że nigdy nie był to problem klasycznej bezsenności. Wydaje mi się, że główna dolegliwość jaką obserwuje to:
- Trudność w utrzymaniu stałych pór snu
Innymi
słowy, chcę mi się spać wtedy kiedy akurat nie jest to wskazane
(np. powinienem pracować lub wcześniej być na zajęciach na
uczelni) i odwrotnie (np. jestem aktywny o 3 w nocy).
Poza tym -
abstrahując od przyczyn czemu tak się działo - wiele razy
zdarzało mi się spać bardzo krótko (2-4h) i na przemian bardzo
długo (12-16h). Od czasu do czasu zdarzały mi się też okresu
20-36h bez snu.
Wydaje mi się, że ostatnio też wykreował
się u mnie jakiś dwufazowy schemat snu. Nie wiem czy słusznie ale
zacząłem to wiązać z lekami, które teraz przyjmuje (fluanxol i
asertin). Objawia się to mniej więcej takim schematem snu:
- kładę się np. o 22:00, ponieważ czuje się senny (to akurat bardzo dobra godzina do pójścia spać)
- przesypiam ok. 3-4h, czyli w tym przykładzie wybudzam się ok. 1:00-2:00 w nocy.
- Ponownie zasypiam ok. 4:00-5:00.
Taki
scenariusz jak opisany prawdopodobnie będzie miał miejsce dzisiaj
(dwa pierwsze punkty zostały już spełnione). Spróbuje może
wypunktować zaburzenia snu jakie u siebie kiedykolwiek
obserwowałem:
- trudności w utrzymaniu stałych pór snu (chce mi się spać wtedy kiedy nie jest to wskazane i odwrotnie). Myślę, że zaburzenie u mnie dominujące.
- na przemian okresy bardzo krótkiego (2-4h) i bardzo długiego (12-16h) snu.
- czasami okresy 20-36h godzin bez snu w ogóle
- w ostatnim czasie, podejrzewam, że za sprawą leków, sen dwufazowy w schemacie 3h + 6h (najczęściej z racji sztywnych godzin pracy) lub 3h + 9h lub 3h + 12h.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz